Uczelnie mogą monitorować losy absolwentów tylko za ich zgodą, 27.10.2011 r.
Podmiot udostępniający: | Zespół Rzecznika Prasowego Biura GIODO | |
Wytworzył informację: | Małgorzata Kałużyńska-Jasak | 2011-10-27 |
Wprowadził‚ informację: | Andrzej Mucha | 2011-10-27 12:45:11 |
Ostatnio modyfikował: | Rafał Kreusch | 2013-11-28 12:56:59 |
Zgoda absolwentów to jedyna podstawa uprawniająca uczelnie wyższe do pozyskiwania danych osobowych absolwentów na potrzeby monitorowania ich karier zawodowych.
Za podstawę pozyskiwania danych osobowych absolwentów na potrzeby monitorowania ich karier zawodowych, nie można uznać art. 13a ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym, który stanowi, że „uczelnia monitoruje kariery zawodowe swoich absolwentów w celu dostosowania kierunków studiów i programów kształcenia do potrzeb rynku pracy, w szczególności po trzech i pięciu latach od dnia ukończenia studiów”. Z regulacji tej wynika co prawda obowiązek uczelni do tego, by monitorowały dalsze losy absolwentów, jednak.nie stanowi ona samoistnej podstawy do pozyskiwania danych osobowych byłych studentów. - Regulacja ta nie daje żadnej uczelni, jak też innemu podmiotowi z nią związanemu czy działającemu na jej zlecenie, uprawnienia do kierowania zapytań, czy też innych pism z wnioskiem o udostępnienie danych absolwentów, jak też jakichkolwiek innych danych umożliwiających dokumentowanie ich karier zawodowych - tłumaczył dr Wojciech Rafał Wiewiorówski, Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych (GIODO) w czasie konferencji prasowej zorganizowanej 27 października 2011 r. w Warszawie. Poinformował, że podejmowane przez różne podmioty próby pozyskania danych o absolwentach, np. z ZUS, z powołaniem się na ten przepis jest naruszaniem prawa.
W czasie spotkania z dziennikarzami GIODO odniósł się także do tworzenia ogólnopolskiego wykazu studentów oraz centralnego wykazu nauczycieli akademickich i pracowników naukowych. Jak mówił, zakres pozyskiwanych na ich potrzeby danych osobowych, który określają obecne przepisy ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym, można uznać za akceptowalny. Jednocześnie przestrzegł, przed rozszerzaniem tego zakresu danych, np. o wysokość pomocy przyznanej konkretnym studentom lub o wysokość wynagrodzenia poszczególnych pracowników naukowych.
- O ile informacja o przyznaniu studentowi pomocy materialnej jest istotna, bowiem ustawodawca przesądził, że przysługuje ona jedynie raz, niezależnie od tego, czy studiujemy na więcej niż jednym kierunku, o tyle informacja o jej wysokości nie jest już potrzebna ani Ministerstwu Nauki i Szkolnictwa Wyższego, ani żadnemu innemu podmiotowi – dowodził dr Wojciech Rafał Wiewiórowski.
Za nieuzasadnione GIODO uznał także rozszerzanie zakresu danych pozyskiwanych o pracownikach naukowych. Wyjaśniał, że to, iż są oni związani z uczelnią wyższą przez całe życie powoduje, że w łatwy sposób można sporządzić ich profil. – To bardzo poważna ingerencja w prywatność, ale uzasadniona celem, jakim jest uzyskiwanie kolejnych stopni naukowych – mówił dr Wojciech Rafał Wiewiórowski.
Za zgodne z prawem GIODO uznał zaś zamieszczanie w Biuletynach Informacji Publicznej szkół wyższych zarówno informacji o recenzjach prac doktorskich i ich autorach, jak i treści samych recenzji. Konieczność takiego postępowania wynika bowiem wprost z przepisów ustawy o stopniach naukowych i tytule naukowym. Czy nie narusza to prywatności recenzujących? W opinii dra Wojciecha Rafała Wiewiórowskiego – nie. – Powołane ustawa to bowiem lex specjalis w stosunku do ustawy o ochronie danych osobowych, a cel wydaje się uzasadniać takie działanie – wyjaśniał GIODO.
Po zakończeniu konferencji prasowej, z której pełna relacja wideo dostępna jest poniżej, zainteresowanym dziennikarzom GIODO udzielał indywidualnych wywiadów. Również TVP INFO poświęciło swój poranny program na omawiany na konferencji temat. Rozmowę przeprowadził red. Piotr Świąc.
Po południu zaś GIODO był gościem redaktora Przemysława Szubartowicza z Radiowej Jedynki oraz redaktora Marcina Zaborskiego z Trójki PR.